Kliknij tutaj --> 🏸 zdjecia z buczy drastyczne
#wypadek #katowice #19 #latka #autobus #kierowca #potracenie #smierc #19latka #zdjecia #wideo #drastyczne
Rosyjskie Ministerstwo Obrony, tego samego dnia, kiedy strona ukraińska zaczęła publikować drastyczne zdjęcia cywilnych ofiar wojny na Ukrainie, opublikowało na Twitterze post, w którym stwierdziło, że na filmie z Buczy, „martwy mężczyzna porusza ręką”.
Ciekawostki z kraju i ze świata UWAGA DRASTYCZNE ZDJĘCIA. W wyniku ostrzału rosyjskiego zginęło 5 osób i 5 kolejnych zostało rannych.pic.twitter.com
6-letni chłopiec nad grobem matki. Bohater jakże symbolicznej fotografii to 6-letni chłopiec z Buczy — miasta położonego na północny zachód od Kijowa, które Rosjanie zrównali z ziemią
Ukraina 2022 TEMAT ZBIORCZY - TYLKO ZDJĘCIA I FILMY - Sadistic.pl. Inwazja na Ukrainę (wersja bez komentarzy, tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 10:22. Konflikt izraelsko-palestyński (wersja bez komentarzy, tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 3:25.
Site De Rencontre Entierement Gratuit Senior. Ukraińskie władze i tamtejsi dziennikarze publikują w mediach społecznościowych drastyczne zdjęcia i nagrania, na których widać liczne ciała, również cywili, na przedmieściach Kijowa, między innymi w Buczy. W sobotę wieczorem ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar poinformowała, że obwód kijowski został w całości wyzwolony z rąk Rosjan. „Irpień, Bucza, Hostomel i cały obwód kijowski są wolne od okupantów” – przekazała we wpisie na Facebooku. Wokół Kijowa odbito ponad 30 miast i wsi. Wojna na Ukrainie. Ciała na ulicach na przedmieściach Kijowa Również w sobotę wieczorem mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział w rozmowie z agencją AFP, że 280 osób zostało już pochowanych w masowych grobach w tym mieście, a kolejne ciała są znajdowane na zrujnowanych ulicach. O ciałach leżących na ulicach i zwłokach w otwartym nadal grobie na terenie kościoła informują reporterzy Reutersa. Z kolei Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że przy autostradzie, 20 km od Kijowa, znaleziono przykryte kocami ciała pięciu martwych, nagich kobiet, które Rosjanie próbowali spalić na poboczu. „To był bardzo trudny wieczór. Na wyzwolonych przedmieściach Kijowa znajdowanych jest coraz więcej ciał cywilów zabitych przez najeźdźców” – napisał w niedzielę rano na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, a do wpisu dołączył zdjęcia zabitych w cywilnych ubraniach. „Jeszcze całkiem niedawno cały kraj i ci ludzie planowali iść do pracy, spotykać się z krewnymi, załatwiać swoje sprawy. Faszystowskie bydlaki pozbawiły ich życia. Życia nieuzbrojonych cywilów, którzy próbowali tylko się uratować” – dodał. Ukraińskie ministerstwo obrony pisze o „nowej Srebrenicy”. „Miejscowi cywile byli poddawani arbitralnym egzekucjom, niektórzy z rękami związanymi na plecach, ich ciała rozrzucone są na ulicach miasta” – stwierdzono. Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport "Celowe ludobójstwo" „Fakt, że Rosjanie nawet nie próbowali jakoś ukryć śladów egzekucji cywilów w pobliżu Kijowa, sugeruje, że nie uważają on zabójstwa ukraińskich cywilów na ziemi ukraińskiej za zbrodnię” – czytamy we wpisie na Twitterze ukraińskiej armii. „To jest celowe ludobójstwo” – zaznaczono. Na wstrząsające doniesienia z Buczy reagują europejscy politycy. Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss powiedziała, że jest zbulwersowana okrucieństwem w Buczy i wyraziła poparcie dla śledztwa Międzynarodowego Trybunału Karnego w sprawie potencjalnych zbrodni wojennych. Czytaj też:Rosja rewiduje swoją strategię wojenną na Ukrainie. Amerykański wywiad wskazuje nową datę Źródło: Reuters/AFP/
- Odkrycia, których dokonano w Buczy, są przerażające, ale świat wzdrygnie się po tym, co może zobaczyć w Hostomelu – mówi w rozmowie z WP wojskowy kapelan, ojciec Wasyl. - Mam potwierdzone informacje o żonach wojskowych, które zostały porwane, przez dwa dni brutalnie gwałcone, a następnie publicznie zwłok między domami- Dranie - tylko tyle jest w stanie wydusić z siebie starszy mężczyzna, zanim wzrokiem ucieknie w stronę ulicy usianej trupami sąsiadów i znajomych. Przeprasza stojącego przed sobą dziennikarza, ale dłużej mówić nie jest w stanie. Głos mu się załamuje, podbródek drży, twarz wykrzywia grymas niewyobrażalnego widok ulic Buczy i ciał w zaawansowanym stadium rozkładu nikt nie jest przygotowany. Ani miejscowi, którzy spędzili miesiąc pod okupacją Rosjan i dla których rozmowy o tym, co przeżyli, wciąż są zbyt bolesne, ani dziennikarze przyjeżdżający do miasteczka wyzwolonego 1 drudzy wyznają, że rzeczy, które zobaczyli w Buczy, wymykają się jakiemukolwiek Kazancew: "Świat musi zobaczyć bestialskie zbrodnie Rosjan bez żadnych filtrów. Ta rodzina najpewniej została rozstrzelana, a następnie ciała podpalono"Źródło: Archiwum prywatne, fot: Denis KazancewDotychczas odkryto ciała ponad 400 cywilów. Karetki wciąż zbierają trupy z chodników. Wojskowi przeczesują miasto i odkrywają w piwnicach kolejnych zakatowanych. Szokujących odkryć dokonują również Prawdopodobnie była to pięcio-, może sześcioosobowa rodzina, z czego dwie lub trzy osoby to dzieci. Ciężko oszacować. Części ciał rozrzucone dookoła. Pewnie to "robota" przymierających głodem bezpańskich psów - mówi Denis Kazancew, ukraiński dziennikarz i który natrafił na te ciała, długo wahał się, czy publikować drastyczne zdjęcia - stos zwęglonych zwłok porzuconych pod drzewem na placu pomiędzy domami. Postanowił, że nie może być żadnej Świat musi zobaczyć bestialskie zbrodnie Rosjan bez żadnych filtrów. Ta rodzina najpewniej została rozstrzelana, a następnie ciała podpalono. Tak okupanci zacierają ślady mordów – wyjaśnia zwłok na drodze Kijów-Żytomierz udostępnione przez Andrija Caplijenko, ukraińskiego dziennikarza wojennegoŹródło: Telegram, fot: Autor nieznanyWcześniej wojskowi dokonali innego makabrycznego odkrycia. Na trasie Kijów-Żytomierz, ledwie w kilkadziesiąt kilometrów od stolicy znaleziono ciała pięciu kobiet. Były nagie, ułożone w stos i również Ciężko wyobrazić sobie, przez jakie piekło przeszły przed śmiercią. Zgwałcone, zabite, spalone – mówi Andrij Caplijenko, ukraiński dziennikarz mógł zginąć w każdej chwiliBucza, zanim wkroczyli do niej Rosjanie, była spokojnym, niespełna 40-tysięcznym miasteczkiem, tonącą w zieleni sypialnią Kijowa. Idealnym miejscem dla rodzin z Kiedy zaczęła się rosyjska inwazja, nikt nie mógł sobie wyobrazić, że wojna dotrze również do Buczy. Naiwnie zakładaliśmy, że działania wojenne przejdą obok nas i będą toczyć się gdzieś w Kijowie – mówi Kateryna Ukraincewa, deputowana lokalnej buczańskiej rady wielu mieszkańców Buczy - zamiast uciekać na zachód kraju lub za granicę - postanowiło przeczekać wojnę we własnych domach. Paniki nie było nawet wtedy, gdy rosyjski desant, pomimo zaciętych walk, zdołał wylądować na pobliskim lotnisku w Hostomelu. Rosjanie przecież mieli atakować tylko wojskowe zwłok na drodze Kijów-Żytomierz udostępnione przez Andrija Caplijenko, ukraińskiego dziennikarza wojennegoŹródło: Telegram, fot: Autor nieznanyJuż 26 lutego, dwa dni po inwazji, w Buczy pojawili się dywersanci. Wyjazd stał się niebezpieczny. 4 marca do miasta wkroczyła kolumna rosyjskiego sprzętu wojskowego. Prawdopodobniej chcieli przedostać się przez Buczę do pobliskiego Irpienia, a dalej do Kijowa. Nie wzięli pod uwagę, że wjeżdżając na ulicę Dworcową, główną drogę Buczy, znajdą się w "wąskim gardle" i staną się doskonałym celem dla ukraińskiej cała kolumna została zniszczona. Niedobitki rozproszyły się po miasteczku. Od tego dnia w Buczy zaczęła się okupacja. Miasto zostało otoczone i całkowicie odcięte przez rosyjskie blokposty. Miejscowa ludność znalazła się w Irpień nigdy nie był całkowicie okupowany. Tam cały czas trwały ciężkie walki, więc faszyści nie mieli czasu, żeby znęcać się nad ludnością cywilną, szukać kobiet, gwałcić je, torturować mężczyzn w piwnicach. Inaczej było w Buczy. Tu okupanci robili wszystko, co im się żywnie podobało. W praktyce oznaczało to, że w Buczy w każdej chwili każdy mógł zginąć – mówi rodzin wojskowych. Chcieli zemstyW pierwszej kolejności Rosjanie ostrzelali wieżę telekomunikacyjną, pozbawiając Buczę łączności ze światem. Następnie odcięli ogrzewanie, elektryczność i bieżącą wodę. Ludzi zaganiali do piwnic pod groźbą rozstrzelania, choć i tak co rusz chaotycznie otwierali ogień do Pankowa. Ukraińska dziennikarka oraz prezenterka przez blisko miesiąc żyła w wiosce okupowanej przez Rosjan Źródło: Archiwum prywatneW mieście zaczęło się wielkie szabrowanie. Rosjanie wchodzili do bloków i po kolei wyważali drzwi. Plądrowali, grabili, gwałcili, ale przede wszystkim szukali rodzin wojskowych oraz ATO-szników [skrót od operacji antyterrorystycznej – red.], jak w Ukrainie nazywają weteranów wojny w Z niebywałą wściekłością chcieli się mścić. W Irpieniu była aleja pamięci chłopców poległych w Donbasie. Oni nawet ich fotografie rozstrzelali – opisuje żywych też nie mieli litości. Według Ukraincewej część danych o mieszkających w okolicach wojskowych i ich rodzinach Rosjanie mieli od pojedynczych miejscowych, którzy poszli na współpracę, wydając swoich sąsiadów, część znaleźli prawdopodobnie w opuszczonym wojskowym biurze W Buczy mieszkał dorosły syn jednego z weteranów wojny w Donbasie. Znaleźli go i rozstrzelali – mówi Ukraincewa. - Większość skatowanych mężczyzn Rosjanie podejrzewali o współpracę z ukraińską armią. Kiedy wchodzili do czyjegoś domu, zabierali w pierwszej kolejności telefony, sprawdzali historię korespondencji, czy przypadkiem ktoś nie wysyłał Julii Pankowej w piwnicy swojego domuŹródło: Archiwum prywatnePodejrzanych Rosjanie zabierali do piwnic. Jeńcy byli torturowani, trzymani bez jedzenia i wody. Obok nich leżały trupy wcześniej zamordowanych relacjach ocalałych powtarzają się wzmianki o tym, że okupanci rozbierali ofiary w poszukiwaniu tatuaży swastyk i śladów po wkłuciach - zgodnie z propagandą Kremla Ukraińcy to naziści i narkomani. i jej męża okupanci wzięli na "przesłuchanie" za nic. Po prostu przeszukali ich mieszkanie, a potem kazali przejść do sztabu, który urządzili w jednym z kilka razy uderzyli kolbą karabinu, grozili pocięciem, ale w końcu puścili do domu. Męża zatrzymali. Tetiana szukała go dwa tygodnie. Dopiero jedna z sąsiadek zasugerowała jej, żeby zeszła do piwnicy bloku. Leżały tam dwa trupy. Tetiana od razu rozpoznała Biedaczek leżał tam. Miał całą twarz zniweczoną, obróconą w miazgę. Zanim go zastrzelili, zakatowali go – płacze starsza kobieta. – Wykopaliśmy na podwórku grób na metr głębokości, żeby psy go nie krematoria do zacierania śladówW podobny sposób rosyjska okupacja wyglądała w Hostomelu. To zaledwie 17-tysięczne miasteczko znalazło się pod okupacją już w pierwszych dniach inwazji. Ale zanim stało się jasne, w jakim kierunku będą toczyć się walki, wiele osób z Kijowa uciekło właśnie na okoliczne wsie. Wśród takich osób była również Julia Pankowa, ukraińska dziennikarka oraz Nikt nie miał pojęcia, co będzie się działo. Odruchowo podjęłam decyzję, że wyjadę z miasta i dołączę do rodziny na wsi pod Hostomelem – opowiada zaczęły się ostrzały, całą rodziną chowali się w piwnicy. Kilka razy w popłochu usuwali oznaczenia naprowadzające rosyjskie samoloty, które dywersanci malowali na ich trawniku. Bali się wyjechać. Wiedzieli, że we wsi obok Rosjanie rozstrzelali rodzinę, mimo, że miała ze sobą białą Ukraincewa, deputowana lokalnej buczańskiej rady miejskiej: "Naiwnie zakładaliśmy, że działania wojenne przejdą obok nas i będą toczyć się gdzieś w Kijowie"Źródło: Archiwum prywatne- Pewnego dnia wyszłam na taras i zamarłam. Na naszą posesję wchodził właśnie oddział kadyrowców [żołnierze czeczeńskiego dyktatora Ramzana Kadyrowa – red.]. Przeszukali cały dom. Zabrali broń myśliwską ojca, ale o dziwo nikomu nie zrobili krzywdy. Mieliśmy szczęście. Był to dobrze wyszkolony oddział specnazu, który nie zajmował się maruderstwem, tylko wywiadem - mówi jak w Buczy, okupanci szukali w Hostomelu przede wszystkim rodzin Gdyby znaleźli w domu jakieś dowody na związek z wojskiem ukraińskim lub Obroną Terytorialną, wątpię, aby ktokolwiek z tego domu wyszedł żywy. Nie darowaliby ani starszym, ani dzieciom – opowiada ojciec Wasyl, kapelan wojskowy kościoła w pierwszych dniach wojny o. Wasyl został oddelegowany ze wschodu Ukrainy pod Kijów, aby pomóc w ewakuacji rodzin wojskowych. Niestety, nie wszystkich zdołali wywieźć na ofiar zabitych przez Rosjan wydobytych z masowego grobu w Buczy. 4 kwietnia 2022 rokuŹródło: East News, fot: Metin Aktas- Odkrycia, których dokonano w Buczy, są przerażające, ale świat wzdrygnie się po tym, co może zobaczyć w Hostomelu. Mam potwierdzone informacje o żonach wojskowych, które zostały porwane, przez dwa dni brutalnie gwałcone, a następnie publicznie powieszone. To przestępstwo już bada ukraińska prokuratura. Możemy tylko mieć nadzieje, że oprawcy nie zdążyli spalić ciał swoich ofiar. Są solidne podstawy, aby uważać, że mobilne krematoria, jakie mieli ze sobą Rosjanie, nie służyły do spalania ciał żołnierzy, tylko do zamiatania śladów po swoich zbrodniach – mówi ojciec dopiero początek. "Bucz" będzie znacznie więcejDo tej pory w Buczy odkryto ponad 400 ciał cywilów zabitych przez Rosjan. Część z nich pochowano w masowych z nich powstał na terenie cerkwi im św. Andrzej Apostoła. Wynegocjował go główny lekarz po tym, jak Rosjanie zajęli również szpital. W długiej na 14 metrów mogile pochowano 67 osób. Tożsamość części z nich nie została masowy grób odkryto we wsi Motyżyn, w rejonie buczańskim. Prawdopodobnie ten grób wykopali sami okupanci. To tam znaleziono ciała sołtys Motyżyna Olgi Suchenko, jej męża oraz syna, których Rosjanie uprowadzili 23 ofiar rosyjskiej okupacji będzie rósł. Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenedyktowa już poinformowała, że prawdopodobnie największy masowy grób znajduje się w Borodiance, miasteczku położonym kilkadziesiąt kilometrów na północ od Przeżyliśmy szok po tym, co zobaczyliśmy w Buczy, ale to jest dopiero początek. Będziemy dowiadywać się o kolejnych zbrodniach Rosjan. Masa ludzi wciąż leży w piwnicach, zakopana na podwórkach, placach zabaw czy zmiażdżona przez czołgi. Takich Bucz będzie wiele nie tylko pod Kijowem, ale i Charkowem, Czernichowem, w Mariupolu… Wszędzie, gdzie żołnierze wprowadzali "russkij mir" – mówi o. Wasyl.
Bucza leży w obwodzie kijowskim, nad rzeką Buczą i Rokaczem. W 2020 roku miasto liczyło około 36 tys. mieszkańców. Obecnie jest pod ostrzałem wojsk rosyjskich. Mer Anatolii Fedoruk na bieżąco relacjonuje, jak wygląda sytuacja w okolicy. Przekazał, że obywatele w tej części Ukrainy mobilizują się i pomagają sobie w trudnym kilkoma dniami, 27 lutego, na oficjalnym profilu Rady Miejskiej Buczy pojawiło się nagranie z ogromnymi zniszczeniami. By dodać otuchy walczącym, Fedoruk poinformował wówczas, że mimo ogromu zniszczeń, wszystko zostanie odbudowane. Powołał się na siłę i pracowitość Ukraińców, którzy dzielnie walczą i po wszystkim podniosą swój kraj z z siłami zbrojnymi władze miasta i obrona militarna powstrzymują agresora wszelkimi dostępnymi sposobami. (...) Miasto doznało wielu zniszczeń i kłopotów, szczególnie w strefach Buczy organizują się lokalnie. Kobiety pieką chleb, mężczyźni naprawiają zniszczenia lub organizują się do mieszkańcy! Do wypieku chleba potrzebni są piekarze. Informujcie nas, kto jest chętny do pomocy! (...) Obecnie 20 kobiet potrzebuje pomocy w wypieku chleba. Przyjedź do punktu kontrolnego, razem wygramy! - czytamy na stronie w okolicach Buczy wciąż trwa. Rada Miasta, by dodać otuchy mieszkańcom, wywiesiła nową flagę jako symbol "nowej bitwy".Już ósmy dzień Siły Zbrojne Ukrainy bronią Kijowa w granicach gminy Bucza. Dziś podniesiono nową flagę na znak nowej bitwy o Radę Miejską. Zrobili to nasi obrońcy wojskowi, aby wróg wiedział, że nie oddamy naszej ziemi okupantom. Chwała Ukrainie!Zobacz także: Newsroom. Program specjalny, wydanie g. jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Spalone zwłoki cywilów zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy w Buczy; fot. Aleksander Czekmieniew, Kijów Reklama Aleksander Czekmieniew, fotoreporter z Kijowa, zrobił wczoraj (5 kwietnia) wstrząsające zdjęcia w Buczy, którą w marcu okupowały rosyjskie wojska. Zamordowano tam ponad 300 bezbronnych cywilów. Uwaga materiał zawiera drastyczne zdjęcia. Do rzezi ludności cywilnej w Buczy (koło Kijowa) doszło w marcu 2022 roku. Dokonali jej rosyjscy żołnierze, którzy wówczas okupowali miasto. Jak podał mer Buczy, w masakrze zginęło około 320 osób. Łączna liczba zwłok znaleziona w obwodzie kijowskim – również w Hostomelu i Irpieniu wynosi 410. Zbrodnia została odkryta i podana do publicznej wiadomości, po wycofaniu się wojsk rosyjskich na początku kwietnia br. W Buczy zwłoki cywili leżały na ulicy, wokół domów, w budynkach, samochodach i naprędce kopanych zbiorowych mogiłach ( przy cerkwi św. Andrzeja). Część osób zginęło w wyniku egzekucji (strzał w głowę, związane z tyłu ręce). Ciała nosiły też ślady tortur i gwałtów. 57 zwłok było zwęglonych lub nadpalonych. Zapewne Rosjanie chcieli w ten sposób zatrzeć ślady zbrodni. Zdjęcia z Buczy dotarły do nas poprzez Waldemara Śliwczyńskiego, dziennikarza i fotografa z wielkopolskiej Wrześni. Zrobił je Aleksander Czekmieniew, fotoreporter z Kijowa. – Aleksandra znam od lat. Przed wojną pracował dla magazynu Forbes, ale kiedy Putin zaatakował Ukrainę, redakcja amerykańskiego czasopisma przestała funkcjonować. Sasza wywiózł rodzinę w bezpieczne miejsce, a sam dokumentuje wojnę jako fotoreporter. Wczoraj (5 kwietnia) był w Buczy. Przekazał mi te zdjęcia, abym wysłał je do redakcji polskich mediów – mówi Waldemar Śliwczyński. Reklama Zdjęcia z Buczy, fot. Aleksander Czekmieniew, Kijów Bucza jest partnerskim miastem Pszczyny. W związku z odkryciem zbrodni w dniach od 4 do 7 kwietnia na terenie gminy Pszczyna obowiązuje żałoba. Na znak żałoby na maszcie budynku ratusza flaga Pszczyny została opuszczona do połowy masztu, a flagi na drzewcach są wywieszane z kirem. „Jesteśmy wstrząśnięci doniesieniami o bestialstwie, jakie miało miejsce w Buczy. Mordowanie mieszkańców podkijowskich miejscowości jest aktem ludobójstwa. Nie ma usprawiedliwienia takich działań. Wstrząsające obrazy okrucieństwa nie mogą pozostać bez międzynarodowych reakcji. Świat nie może pozwolić na to, aby tolerować zbrodnie wojenne. Winni będą musieli ponieść konsekwencję tych haniebnych czynów. Łączymy się w bólu z naszymi przyjaciółmi z Buczy. Chcemy również okazać wsparcie w tak trudnych chwilach. Współpraca obu miast spowodowała, że nawiązaliśmy bliskie relacje. Trudno znaleźć słowa, które mogą wyrazić nasze emocje. Kiedy cierpi Twój przyjaciel, cierpisz również ty” – napisali burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol i przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Szczotka. (J), (reb) Reklama
Informacje o tym, co wydarzyło się w Buczy, wstrząsnęły całym światem. Porażające zdjęcia zniszczonego miasta, zwłoki leżące na ulicy i widoczne okrucieństwo Rosjan przyprawia o ciarki. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zdecydował się pokazać drastyczne zdjęcia na swoim profilu na Instagramie. Widać na nich ulice usiane martwymi cywilami, mężczyznę zmarłego w tracie jazdy na rowerze i masowy grób. Ujęcia, które do pory mogliśmy oglądać tylko w horrorach, teraz stały się częścią codzienności Ukraińców. Sprawdź: Wywiad ujawnił, jaki TERAZ jest KLUCZOWY cel Rosji! Okrutny plan Władimira Putina W naszej galerii możesz zobaczyć zdjecia z masakry w Buczy. - Bukareszt, Deklaracja Szczytu NATO. 3 kwietnia, 14 lat temu. Istniała szansa na powstrzymanie Rosji przed przybyciem. Bucza, obwód kijowski. Ale już. Rosja nadeszła. Muszą to zobaczyć matki rosyjskich żołnierzy. Zobacz, jakich sukinsynów wychowałeś. Mordercy, rabusie, siekacze – napisał Wołodymyr Zełenski w poście. Aż trudno uwierzyć, do czego są zdolni żołnierze Władimira Putina. Masakra w Buczy brutalnie pokazuje, z czym tak naprawdę wiąże się wojna. Codziennie, często w potworny sposób, giną nie tylko żołnierze po obu stronach, ale także niewinni ludzie. Sonda Kiedy skończy się wojna na Ukrainie? Najdalej za miesiąc W tym roku, za parę miesięcy Potrwa latami Express Biedrzyckiej - Michał Kamiński: Jeśli Zachód nie zatrzyma Rosji, to go nie będzie
zdjecia z buczy drastyczne